Posty

Blizniak

“Gemini man” był światu tak potrzebny jak pandemia. No to przypiął, ni przyłatał. Ang Lee słynie z reżyserowania „lepszych” filmów. Ten do tej kategorii niestety nie należy.  Henry lat 51 to wyborowy strzelec z wyboru, który po ostrzeleniu klienta numer siedemdziesiątego któregoś postanawia przejść na emeryturę . Chłopina się narobił w swoim życiu i ze średnia półtorej osoby na rok uważa, że zasłużył na odpoczynek.  Oczywiście jak każdy wielki bohater (sic !) jego „impreza pożegnalna” nie może zakończyć wie na kilku piwach w lokalnym pubie, a demolką chaotycznie porozrzucanych po mapie świata lokalizacji. By podarować mu dar wiecznego odpoczynku, szefostwo wysyła za nim młodego snajpera. Nie, nikt nie był zdziwiony, że ów młodzik był po prostu młodszą wersja naszego prawie emerytowanego głównego bohatera. W końcu to zostało już zdradzone w zajawce.  Film był płytki, fabuła opera na idei stworzenia perfekcyjnej maszyny do zabijania, przynudza. Nie było tam nic innowacyjnego, prócz tego,

House of Trumps

Donald został zimpiczowany. Co będzie dalej ? Melanka zostanie wice prezydentem. No, a jak.  W końcu za każdym wspaniałym mężem stoi jeszcze wspanialsza żona.  Potem pójdzie jak po maśle, albo odtłuszczonych arteriach. Będzie o jednego Big Mac’a za dużo, wieńcówka, zawał. President is dead. I tak o to Melania swoja łamana angielszczyzna będzie składać przysięgę na Biblię. Życie pisze najlepsze scenariusze. 

Jesień lato przegoniło

Obraz
I nastlo to co w krainie deszczowców dzieje się każdego września. W dniu urodzin Pani Kane oficjalnie i kalendarzowo zakończyło się lato. Ostatnie promyki słońca pożegnałyśmy na szczycie Hellwelyn - trzeciej pod względem wysokości góry w tej krainie. I chciałoby się rzec, że teraz nastąpi piękna polska złota jesień i trwać będzie aż do pierwszych przymrozków w okolicy Wszystkich Świętych. Może i faktycznie w Polsce, ale nie tutaj. Tu nastąpił sezon deszczowy. Będzie lało non stop przez kolejne miesiące. Stęchła, przemoczona angielska jesień jak co roku pokona Gore Texy i inne nieprzemakalne cuda. No cóż, nic tylko czekać na zimę, która przyniesie jeszcze więcej opadów. Enjoy.

Wstać czy nie wstać ? Oto jest pytanie...

Książę Harry przejmuje się losem świata tak bardzo, że ciężko mu czasem wstać z łóżka ... Serio ? Ale serio ? Sorry ale wolałam Harrego w wersji „ciężko mi wstać z łóżka bo mam kaca”, buntownika, awanturnika i przeciwwagi  dla ogólnej sztywnoty rodziny królewskiej.  Niestety odkąd poznał panią księżną stał się kolejnym nadętym bufonem. Ps: Megan wyglada jakby ją sfotoszopowano  https://mol.im/a/7500933